poniedziałek, 7 kwietnia 2014

my name is wind


W ostatnim poście zachwycałam się wyczuwaniem wiosny w powietrzu, a tymczasem zagościła ona u nas na dobre. Mimo chłodnych poranków i jeszcze chłodniejszych wieczorów, wiem że będzie już tylko lepiej. Jak już pierwszą w tym roku burzę mam za sobą, to musi być tylko lepiej ;) Rozleniwiłam się nieprzyzwiocie w tematyce blogowania i niestety nie mogę Wam obiecać poprawy. Wokół dzieje się dużo dobrych rzeczy i najzwyczajniej braknie mi już czasu na blogowanie. Systematycznie dodaję jednak moje zdjęcia do projektu "365 dni szczęścia", więc jeśli jesteście ciekawi, co mnie uszczęśliwia i wywołuje uśmiech na mojej twarzy zapraszam tutaj :) KLIK :)
Poniżej namiastka tego, co możecie tam znaleźć! Pozdrawiam Was bardzo wiosennie, trzymajcie się, nie dajcie się!!! :)